Sandomierskie

[anathema666]

Może to nie ten dział, ale lepszego miejsca nie znalazłem.

A co do samego topicu.
Moim zdaniem brakuje w Sandomierzu lokalów na "jakimś poziomie". Do niedawna było tylko "Lapidarium", które teraz obniżyło dość znacznie loty. Po zmianie właścicieli niezgorzej prezentuje się Kordegarda. Ale poza tym nie ma nic:
- Kasztelanka z wystrojem z lat 60-tych,
- Ciżemka gdzie nic się wieczorami nie dzieje,
- Retro - szkoda słów,
- Coctajl - teĹź raczej nie szokuje wystrojem, nastrojem itd,
- Hill - teĹź nic ciekawego.
- Flisak - póki nie wyremontują, a nie zapowiada się na to zbyt szybko, to nie ma co tam chodzić.

Wychodzi na to, że atrakcyjnych miejsc na wyjście wieczorem/popołudniu tutaj za wiele nie znajdziesz. Brakuje lokalu gdzie można pójść po pracy, szkole itd. Czegoś na styl sali z muzyką, bilardem i barem oczywiście. Ale nie jakiegoś "elo młodzieżowego" miejsca na imprezy, tylko jakiegoś "kultruralnego" miejsca.

Poza tym nie ma u nas, za czym osobiście nie tęsknię, dyskoteki. Troszkę dziwne, że w dość dużym mieście nie ma ani jednej (nie liczę Goldenu, bo to chyba nie dyskoteka?).

[Marcin25]

Zapomniales o w miare kulturalnym Oscarze Ja tam lubie chodzic bo jest w miare spokojnie i ladnie. A co do dyskoteki to jak juz kiedys pisalem jest szansa ze wkrotce cos powstanie, a na razie musi wystarczyc nam Golden

[anathema666]

No tak, jeszcze Oscar.
Mają całkiem niezłe śledzie i sałatki - czasem zamawiam na jakieś imprezy
Wystrój, muzyka, ten piękny balkon z namiotem - mi osobiście nie przypada to do gustu. Tyle, że ja nie chodzę na dyskoteki - chodziło mi raczej o tzw. młodzież

A co do mającej powstać dyskoteki to które miejsce masz na myśli...
Okrąglak?

[monikas1976]

A ja ostatnio byłam świadkiem rozmowy na Starówce. Grupa turystów była niezadowolona bo o godzinie 14 nie mieli gdzie zjeść jakiegoś normalnego, i w przystępnej cenie obiadu. Chyba przeszli już wszystkie lokale bo spotkałam ich koło biblioteki i wszystko wskazywało, że opuszczają Starówkę. Zastanawiałam się czy rzeczywiście nie było gdzie zjeść? Przecież na Mariackiej barek u Jakuba (chyba tak się nazywa) nie jest taki drogi.

[anathema666]

Nie ładnie tak podsłuchiwać ;)
A to dziwne, że nie znaleźli. O ile 30-tka, a szczególnie 30-tka uchodzą za dość drogie knajpki, o tyle bodajże w np. Staropolskiej (nie jestem pewien nazwy) koło 30-tki już ceny są chyba w miarę niskie.
A jeśli już nie na samym Rynku to i poza nim znalazłoby się coś z niższymi cenami.

[monikas1976]

Trudno nazwać to podsłuchiwaniem, kiedy stali koło mojego stolika,przy którym piłem sobie cos zimnego. Stanęli przy moim stoliku i narzekali. Trochę się zdziwiłam, że nic nie znaleźli. Może mieli jakieś wyjątkowe wymagania żywieniowe?

[anathema666]

Może szukali czegoś na kształt naszej cudownej, chińskiej knajpki "Huang ho" - czy jakoś tak to się nazywa ;)
W każdym razie zjeść to już jest chyba gdzie u nas. Niedawno nie było gdzie zostać na noc, ale teraz to już jest chyba lepiej i pod tym względem.

A wracając do tematu:
Nie brakuje wam takiej knajpki na kształt pubu z bilardem, gdzieś w centrum miasta (nie w Rynku) ?

[Tyler Durden]

Co do "Trzydziestki" - mam jedną uwagę - często bywam na sandomierskiej starówce, m. in. właśnie w tym lokalu. Zauważyłem, że trzeba bardzo uważać na prawidłową wysokość reszty wydawanej od zapłaconych rachunków. Spotkałem się z taką sytuacją już kilka razy (za każdym razem resztę wydawała mi szefowa lokalu, do pozostałych ludzi z obsługi nie mam takich zastrzeżeń). Oczywiście było to bardzo "przypadkowe". O podobnych "przypadkach" słyszałem też od znajomych - czyżby to stała praktyka? Jeśli tak to gratuluję, zwłaszcza, że te omyłki zdarzają się nawet w przypadku bardzo małych kwot (trudno nie spostrzec braku 50 gr, gdy reszta wynosi 5 zł). Nie chodzi mi tu o same pieniądze, ale o sposób traktowania klienta. Więcej z oferty "Trzydziestki" nie skorzystam, wybiorę którąś z konkurencyjnych knajpek, nawet jeśli musiałbym kawałek podjechać.
_________________
Niemilec Świętokrzyski