Sandomierskie

[PTK]

Pomyslalem ze dobrze by bylo poznac wasze opinie o barach w Sandomierzu ale takich, w ktorych mozna dobrze i tanio cos zjesc. Czekam na wasze typy.

Ja zaczne od Tawerny na Lwowskiej - dobre miejsce na wybranie sie na obiadek z rodzina po zwiedzaniu Sandomierza.

[Helel]

hehe.... powiedz to turystom wałęsającym się po Starym Mieście... za każdym razem kiedy pytają, gdzie można zjeśc odpowiadam... nigdzie! Taka prawda mamty niby tyle knajp a ceny są kosmiczne... nie warte posiłków jakie serwują i knajpy samej w sobie... totalna klapa jeśli chodzi o gastronomie na Starym Mieście... drogo i źle

[babaryba]

No tak - odezwali się koneserzy.

Jeden łazi po knajpach - a można kulturalnie do restauracji na przykład....

Drugi zaprasza na rodzinny obiad do tawerny po zwiedzaniu miasta ...

co do knajp - to się nie wypowiadam- o nie ywam i nie odpowiada mi towarzystwo ywające w knajpach

co do tawerny - zwiedzić sandomierz i jechać 3 kilometry do podrzędnego baru...
teĹź mi propozycja.

ani smacznie, ani kulturalnie,
_________________
skąd tu tyle kiczu

[PTK]

No tak babaryba sie odezwala.
Nie rozumiem co masz do knajp. Jesli tam nie bywasz to skad wiesz ze tam siedzi tylko wyjace towarzystwo bo ja czasami jestem i wcale tego nie zauwazylem (pewnie sam siedzialem i wylem ). Co do tawerny to sadze ze tez tam nie bywasz. 3 kilometry to raczej nie jest problem dla przewaznie zmotoryzowanych turystow (szczegolnie ze wielu z nich ta droga wlasnie do lub z naszego miasta jezdzi) a czy smacznie? Ja twierdze ze tak szczegolnie ze za sensowna cene. Co do kulturalnych restauracji w Sandomierzu to nie rozsmieszaj mnie. Kultury w nich brakuje, jedzenie raczej beznadziejne a ceny jak na Krakowskim Rynku (znam z uatopsji).
Wstyd zaprosic kogos na obiad na rynek bo to co tam serwuja wyglada jak obiad z PRL-u i nadaje sie tylko do kosza a niby jestem w super restauracji.
Tawerna nie jest restauracja i jej nie udaje ale za to daje mozliwosc szybkiego nasycenia sie za przyzwoite pieniadze.

[babaryba]

babaryba się odezwała - bo wie co mówi ( w przeciwieństwie do niektórych)

Wstyd zaprosić kogoś na obiad na starówce- a tawerna jest ok?? tawerna możejest i dobra dla kierowców tirów, i tych co napychają kiszki byle czym za byle jaką cenę.
Ja mam ulubioną restaurację na starówce i nigdy sięnie wstydzę, kiedy zapraszam tam różnych ludzi- którzy za nic nie poszliby np. do tawerny.

A knajpa to knajpa- właśnie z tawerną mi się kojarzy, gdzie jest brudno, kurzu pełno, śmierdzi starym tłuszczem od frytek i siedzi towarzystwo akurat do tych warunkow przystające.
Więc sorry- jak lubusz to napychaj się a tawerniie- ja wolę cicho, kulturalnie i dobrze. a za to się niestety płaci.
Ale trzeba mieć pieniądze i fantazję- synu!
_________________
skąd tu tyle kiczu

[PTK]

Czemu twierdzisz ze akurat jadam czasami w Tawernie poniewaz brakuje mi pieniedzy. Tak nie jest tylko ze nie mam zamiaru placic za pseudo-restauracje. Moze polecisz ta swoja ulubiona wtedy ocenimy ja wkoncu po to ten watek rozpoczolem.

[babaryba]

szukajcie a znajdziecie...
no- żeby nie było reklamy.
A niech każdy je gdzie mu pasuje i za ile mu pasuje- w końcu nie każdy musi lubić to samo.

a jak powiem gdzie chodzę, to zaraz zrobi się tam gwarno, a tego nie lubię, bo najczęściej jestem w towarzystwie pewnej osóbki i lubię z nią w ciszy i spokoju pogadać...
_________________
skąd tu tyle kiczu

[PTK]

To moze nie piszesz o Sandomierzu albo ja jestem slepy bo chyba wszystkie juz zwiedzilem i jakos nie kojarze tak przujemnej restauracji. No powiedz tak po cichu

[hotelarzyk]

[Zima_SR]

FAkt faktem nie ma tanio ale za to u s-rz jest duzo miejsc gdzie sie mozna gdzies wybrac nie to co w tbg
_________________
OGROMNA PROŚBA --------- http://www.sandomierz.org/forum2/viewtopic.php?p=2359#2359

[wluczykij]

strasznie narzekacie Panowie... od 7 lat mieszkam w lodzi ale przynajmniej kilka razy w roku staram sie odwiedzac stare kąty. jezeli chodzi o tawerne to moge sie wypowiedziec tylko na temat kebaow - sa naprawde smaczne ale za to nie sa takie tanie. zauwazylem duza zmiane w kasztelance (z tego co wiem zmiana wlasciciela) nie chodzi o dosyc malo wyszukane wnetrze ale o kuchnie : ciekawe menu, smaczne potrawy(ostanio jadlem schab po argentynsku), porcje wcale nie glodowe, i nie wydaje mi sie drogo.
na tarsie jest dosyc przyjemnie... jezeli chodzi o desery to jak zwykle kordegarda i cafe mala. Mowie wam nie ma sie co martwic z perspektywy tych lat widze widze jak nasze miasto idzie do przodu i to w sporym tempie

Pozdrawiam